Prezentowanie propozycji ustawy dotyczącej zakazu hodowli zwierząt na futro

Zaprezentowany przez posłankę Małgorzatę Tracz projekt ustawy dotyczący zakazu hodowli zwierząt na futra, z zastrzeżeniem 5-letniego okresu przejściowego, odszkodowań dla hodowców i odpraw dla pracowników, wzbudził duże zainteresowanie. W dniu 5 lutego, w Sejmie odbyło się pierwsze posiedzenie zespołu parlamentarnego powołanego do analizy kwestii wprowadzenia takiego zakazu. Projekt ten został opracowany przy współpracy z działaczami Organizacji Otwarte Klatki oraz Fundacji Viva!.

Jak wyjaśniła Małgorzata Tracz, projekt ma trzy kluczowe elementy. Pierwszym jest zakaz hodowli zwierząt na futra z 5-letnim okresem przejściowym. Drugi przewiduje odszkodowania dla hodowców, które będą maleć w czasie, zachęcając do wcześniejszego odejścia z branży. Ostatnim punktem są odprawy dla pracowników ferm.

Wojciech Wojtyra, dyrektor generalny Ministerstwa Rolnictwa podkreślił znaczenie dobrostanu zwierząt gospodarskich, w tym futerkowych. Przyznał jednak, że Inspekcja Weterynaryjna nie jest w stanie wyłapać wszystkich naruszeń na fermach. Podkreślił również, że Ministerstwo cenilo sobie staranność i solidność przygotowania uzasadnienia projektu.

Podczas posiedzenia mieszkańcy wsi, zmagający się z problemami wynikającymi z bliskości ferm futrzarskich, podnosili kwestie takie jak odory, zanieczyszczenie środowiska czy spadek wartości nieruchomości.

Przedstawiciele organizacji społecznych także wyrazili swoje opinie. Cezary Wyszyński, prezes Fundacji Viva!, podkreślił, że pomimo poparcia społecznego i polityków, lobby futerkowe blokowało dotychczasowe próby zmiany prawa. Wskazał też na inne kraje, które wprowadziły takie zakazy bądź ograniczenia hodowli zwierząt na futra.

Podczas spotkania rozważano także różne aspekty przemysłu futrzarskiego. Bogna Wiltowska ze Stowarzyszenia Otwarte Klatki zwróciła uwagę na cierpienie zwierząt futerkowych trzymanych w małych klatkach i jałowym środowisku. Zauważyła, że obecne regulacje nie zapewniają im odpowiedniego dobrostanu ani realizacji podstawowych potrzeb gatunkowych.

Jarosław Urbański, z Zachodniego Ośrodka Badań Społecznych i Ekonomicznych, podkreślił marginalny wpływ przemysłu futrzarskiego na polską gospodarkę oraz rynek pracy. Wskazał także na trudne warunki pracy w tym sektorze.

Bartosz Zając z Koalicji Społecznej Stop Fermom Przemysłowym i Piotr Chara, prezes Fundacji Zielonej Doliny Odry i Warty, mówili o negatywnym wpływie ferm futrzarskich na środowisko. Romana Bomba, mieszkanka Cieszyn-Dobrzec będąca przeciwniczką ferm futrzarskich, opowiedziała o swoich doświadczeniach.